To było napisane na stronie miasta Lubina jak znaleźli mojego amstaffka (tzn. dopiero teraz jest mój):
W znacznie lepszym stanie trafił do lecznicy około pięcioletni amstaff. Ktoś, około godz. 11.00 przywiązał go pod sklepem ABC do znaku drogowego u zbiegu ulic Kamiennej i Tuwima. Zwierzę nie jest agresywne i potrafi karnie chodzić na smyczy.
- Samiec ma ranę na tylnej łapie i kuleje – informuje Angelika Janosik z lubińskiej lecznicy Animvet. – Ponadto ma odruchy wymiotne, jest wychudzony i w kiepskiej kondycji – dodaje podkreślając, że czworonóg otrzymał pomoc lekarską i niebawem powinien wrócić do zdrowia.
Zdjęcie do tego: http://www.lubin.pl/files/newsphotos...e30b4bcb4c.jpg
Strona o nim: http://www.lubin.pl/aktualnosci,1083...ele_foto_.html http://www.lubin.pl/aktualnosci,1088...do_bidula.html
Komentarze do zdjęć mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy. Jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze konta ? Zarejestruj się