Jak wiadomo wychowanie psa składa się w znacznej mierze z ułożenia odpowiedniej hierarchii jaka ma panować w rodzinie (sforze - na psi język). Z kolei hierarchia ustalana jest przez nikogo innego jak właściciela oraz w pewnym stopniu całą rodzinę. To pan powinien pokazać psu jakie jest jego miejsce i komu musi się podporządkować. Reszta rodziny również powinna zadbać o to aby ich pieszczoch względem nich nie zmienił zdania. Ustalanie odpowiedniej hierarchii nie polega na tym aby pies nauczył się szacunku tylko do swego przewodnika, powinien szanować i liczyć się ze zdaniem każdego domownika.
Najgorszą rzeczą w takim wychowaniu jest rozpieszczanie, na które składa się dużo czynników, m.in.: podkarmianie psa, przesadne tulenie i głaskanie, zezwalanie na głupie wybryki i ich ignorowanie, przepuszczanie pierwszego we wszelkiego rodzaju wąskich przejściach bądź drzwiach, niepotrzebne nadmierne stosowanie pochwał w dość błahych i banalnych sytuacjach, ...itd. Rozpieszczanie nie tylko powoduje złe zachowanie psa, jest ono również przyczyną chorób nerwicowych, ale o tym może trochę później.
Pokrótce postaram się wyjaśnić dlaczego należy unikać niektórych zachowań, ponieważ często ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że robią źle. Mówią o swoim psie, że jest dobrze wychowany, i może czasem tak jest jednak w pewnych sytuacjach zachowuje się w sposób odmienny, typowy dla "psa fotelowego". Często pies nie wie, iż istnieje szansa na zdobycie władzy w domu i wcale się tego nie podejmuje. Jednak jego (pseudo) przewodnik wciska mu ją na siłę, nie zdając sobie z tego sprawy. W jaki sposób? Między innymi karmiąc go własnym posiłkiem. Czy tak zachowuje się szef stada? Nie, jeżeli on ma swoje pożywienie to nikt inny nie ma do niego prawa. Oddając bądź dzieląc się z podwładnym własnym pokarmem dajemy mu do zrozumienia, że nie jesteśmy przewodnikiem, bo on nigdy takiej rzeczy by nie zrobił. W taki sposób również uczymy psa żebractwa przy stole. Dlatego nigdy żaden członek rodziny nie może dzielić się z psem własnym pokarmem jak i dawać mu za darmo przekąsek.
Innym złym zachowaniem jest pozwalanie psu na atak (z byle powodu). Jeżeli Ty jesteś szefem to znaczy również, że jesteś najsilniejszy. Dlatego błahe sprawy sam rozwiązujesz, dopiero kiedy zostaniesz zaatakowany to reszta stada może reagować i wesprzeć (w innym przypadku pies siedzi cicho i najpierw czeka na twoja reakcję). Również nigdy nie można chwalić psa za atak, nawet w odpowiedniej sytuacji. On musi wiedzieć, że takie zachowanie nie należy do codzienności i powinien wiedzieć kiedy go użyć (nie z byle powodu). Jeżeli będzie chwalony to coraz częściej zacznie reagować w ten sposób.
Następna uwaga tyczy się zabawy i głaskania. Pies powinien w swym przewodniku widzieć twardą osóbkę, przy której będzie czuł się bezpiecznie i której nie zechce się przeciwstawić. Jest to również potrzebne w przypadku opisywanym powyżej, przewodnik jest twardy to sam sobie poradzi i rozwiąże każdy problem, no chyba, że sytuacja naprawdę wymaga wsparcia. Jednak tutaj chodzi akurat o coś innego. Częste zabawy z psem wtedy tylko kiedy on tego chce uświadamia go w niższości swego pana. To samo tyczy się nadmiernego tulenia, głaskania, całowania bez powodu. Nikt inny poza Tobą nie będzie ustalać miejsca, czasu i długości zabawy. Tylko od Ciebie to zależy, przecież jesteś ważniejszy, a kiedy sobie zasłuży może zostać dobrze wygłaskany. Wówczas pies zobaczy w tobie stanowczą osobę, której nigdy nie odmówi zabawy kiedy tylko będzie chciała, zechce zawsze wykorzystać tę okazję do szaleństwa.
Przechodzenie pierwszy w drzwiach czy wąskich przejściach jest oczywiste, zawsze przewodnik idzie przodem reszta za nim. To samo tyczy się wylegiwania na wszelkiego rodzaju łóżkach i fotelach. Jest to miejsce tylko i wyłącznie dla szefa, każdy inny niżej położony w hierarchii ma wstęp wzbroniony.
Nie baw się z psem w zabawy siłowe. Przewodnik stada jest ważniejszy i dorosły więc nie w głowie mu takie przepychanki i siłowania. W takie rzeczy mogą bawić się osobniki na tym samym poziomie, które próbują pokazać sobie kto jest silniejszy (w gruncie rzeczy jest to zwyczajna próba sił).
Teraz może trochę z innej beczki, chodzi o patrzenie psu w oczy. Ogólnie przyjęta jest uwaga aby tego nie robić ponieważ jest to wyzwanie. Oczywiście nie można się z tym nie zgodzić, ale cała sytuacja nabiera trochę innych kształtów jeżeli chodzi o naszego psa. Przecież to ty jesteś ważniejszy(a) i silniejszy(a) więc to pies powinien unikać z tobą kontaktów wzrokowych. Jest on mistrzem w czytaniu z oczu, zawsze wychwyci twój nastrój, czy jesteś radosny, zmartwiony, zdenerwowany czy przestraszony. Problem może pojawić się w tym ostatnim, kiedy pies wyczuje, że często się go boisz. Wówczas może nastawać jeszcze bardziej i spróbować podjąć próbę dominacji. Po czym poznać, że pies powoli chce to robić? Np. kiedy spróbuje przeciwstawić się "pokazując" zęby bądź warknie, jednak kiedy zostanie upomniany zaczyna uciekać. Widoczne jest jego niezdecydowanie, to taka próba sił i sprawdzenie Ciebie czy dajesz radę.
Jak już pisałem wcześniej, pies rozpieszczony popada w nerwice. Jest on bardzo zazdrosny i zazwyczaj nadpobudliwy. Atakuje każdego z byle powodu i nie nadąża, wpada w rozpacz i traci "rozum". To wszystko odzwierciedla się na jego stanie zdrowia, dostaje nawet ataków padaczki itp. Pies z zazdrości potrafi brudzić w domu. Kiedy zjawi się inny psi osobnik, a gospodarz zostanie odizolowany w innym pomieszczeniu to pozostaje mu nic innego jak znaczenie i pokazanie przybyszowi (przez oblewanie ścian, foteli, drzwi) do kogo należy ten teren.
Podporządkowanie można podzielić na 2 stany: częściowy i całkowity (nie trudno przejść z pierwszego do drugiego). W tym pierwszym pies niby słucha swego przewodnika, jednak jego zachowanie często ukazuje poczucie wyższości np. kiedy zacznie atakować osobę, która wita bądź wygłupia się z jego panem, nie chce chodzić równo na smyczy, często słucha tylko wtedy kiedy się do niego krzyknie itp. Z kolei podporządkowanie całkowite jest jasne, pies staje się agresywny nawet dla wszystkich członków rodziny. Wymienię może kilka zachowań, na które należy zwrócić uwagę, pokazują one wyższość psa nad ludzkim stadem. Są to: atak z błahego bądź bez powodu, warczenie (a później gryzienie) przy próbie odebrania pokarmu, ciągnięcie na smyczy, przeciwstawianie się przy próbach wyrzucenia z łóżka (kanapy, fotela), agresja psa wobec właściciela podczas upomnienia (wyjątkiem jest kiedy następuje to na jego legowisku), dość ostre szczekanie przy stole aby wymusić kawałek pokarmu, i wiele innych tego typu zachowań. Aby mieć odpowiednio ułożonego psa należy od samego początku zwracać na wszystko uwagę.
Każdego psa wychowuje się praktycznie tak samo, z wyjątkiem ras stróżujących i bojowych, u których należy zwrócić szczególną uwagę, jeszcze bardziej się do tego przyłożyć i ani na chwilę nie ustępować. Często bywa tak, że gdy podarujemy psu raz czy dwa razy jakiś głupi wybryk to w przyszłości będziemy mieć znacznie większy kłopot z oduczeniem. Wiem, że problem może pojawić się kiedy do domu przybędą ciotki, wujkowie czy dziadkowie. Oni potrafią wprowadzić mały chaos w wychowaniu rozpieszczając na wszelkie sposoby, jednak każdy musi zwracać uwagę, to od Was głównie zależy jaki pies będzie w przyszłości. Zależne jest to również od charakteru psa, jednak nawet z "ostrego" można zrobić miłego towarzysza, należy od pierwszych dni w nowym domu uczyć go szacunku i zachowania w odpowiedni sposób. Jest jeszcze wiele różnych zachowań i reguł, na które należy zwracać uwagę i stosować się do nich. Ja przedstawiłem pokrótce i z grubsza to co jest ważne. Całą resztę pominąłem ponieważ o tym można pisać książki, a ja nie mam tego na celu;) Myślę, że przynajmniej większość zrozumie jak niepotrzebną i głupią rzeczą jest rozpieszczanie psa.
txt: Paweł B.